Nie ukrywam – miałam pewne obawy przed rozpoczęciem pracy w biurze. Przyznaję, że trochę bałam się życia w „typowej korporacji”. Często mówi się, że taka praca potrafi zdusić kreatywność, a tego zdecydowanie chciałam uniknąć. Na co dzień mam też sporo innych obowiązków – przede wszystkim studia dzienne na wymagającym (przynajmniej dla mnie) kierunku, jakim jest inżynieria danych. Przez to czułam obawę, że może nie udać mi się połączyć pracy ze studiami. Uczelnia również nie ułatwia procesu łączenia pracy z nauką i studiowaniem, ale przecież – dla chcącego nic trudnego, prawda? Z każdego wyzwania może urodzić się wyjątkowa przygoda. I tak było w moim przypadku. Kiedy napisałam do fajnego studia, nie przypuszczałam, że to będzie początek nowego, ekscytującego rozdziału w moim życiu. Po rozmowie kwalifikacyjnej wszystko wskazywało na to, że wkrótce zaczniemy współpracę. I właśnie tak to się zaczęło.
Spis treści
TogglePoczątek nie zawsze jest straszny
Co fajnego jest w fajnym?
Co dalej?
Obecnie z pomocą moich nowych fajnych kolegów i koleżanek wdrażam się w coraz to nowsze zadania, obowiązki i projekty. Cieszę się i jednocześnie jestem bardzo wdzięczna, że dostałam możliwość rozwoju mojej pasji i kariery w tak fajnym i klimatycznym miejscu. W swoim życiu cenię sobie możliwość ciągłego rozwoju, a także pozytywne i szczere relacje międzyludzkie – czuję, że w miejscu, w którym się znalazłam jest i będzie to możliwe. Tak więc przede mną kroki w stronę fajnego … – fajnego studia!