Moje początki w Fajnym - Fajne studio kreatywne
Skip links
Moje początki w Fajnym

Moje początki w Fajnym

Moje początki w Fajnym? Nie jestem pewna czy było to widać, ale muszę przyznać, że w pierwszych tygodniach nie wykazywałam szczególnej odwagi, choć na ogół jestem osobą dość otwartą na nowych ludzi i nowe wyzwania. Zwykle jestem aktywna i próbuję wyjść po za ramy codzienności (myślę, że mam coś z artystycznej duszy) i w moim życiu przewijały się różne zawodowe doświadczenia, ale raczej dorywczo i wreszcie miało być trochę poważniej.

Z czasem wydaje mi się jednak, że to jedynie presja jaką nałożyłam sobie sama w głowie – pierwsza, nazwijmy to pełnowymiarowa praca i to w swoim zawodzie, plus jeszcze sporo do nauki przede mną. Na chwilę znów stałam się małym ludzikiem, który trochę schował swoją głowę w piasek. Okazało się, że strach nie był tu zupełnie potrzebny. Sama zresztą powtarzam, że lęk paraliżuje wszelkie nasze umiejętności.

Oswajanie

Aplikowałam na stanowisko Junior Graphic Designer i stało się – Fajne studio kreatywne zdecydowało się na współpracę ze mną i przygoda się zaczęła. Koleżanki graficzki, które są tutaj dłużej ode mnie, zawsze mówiły, żeby pytać i prosić je o pomoc. Nie wiedziałam, jak często mogę z tego korzystać. Wydawało mi się, że muszę być jak najbardziej samodzielna. Szybko jednak nauczyłam się, że pytanie: „Jak ci idzie?”, nie musi nieść od razu w podtekście komunikatu: „Pospiesz się, dziewczyno!”, ale po prostu usprawnia wszystkim pracę, ponieważ wiemy, na czym stoimy.

Dodatkowo kilka rozmów między współpracownikami o naszych zainteresowaniach „po godzinach”, parę żartów przy robieniu kawy czy po prostu rzuconych w eter w czasie pracy i już czułam się pewniej. Niedługo po mnie też pojawił się nowy kolega w pracy, więc muszę przyznać, że cieszyłam się między innymi dlatego, że to nie ja już jestem tym „świeżakiem”. Zresztą szybko też złapaliśmy wspólny język i kolejne napięcia odpływały.

Super akcją, którą chwalę się innym jest wspólne wyjście całej Fajnej ekipy na boisko i gra w koszykówkę. Z początku powątpiewaliśmy w nasze umiejętności, ale ostatecznie zaangażowaliśmy się wszyscy niczym zawodnicy Chicago Bulls!

Coraz pewniej przed siebie

Potwierdza się teza, że – pomimo wykształcenia kierunkowego – to w pracy człowiek w szczególności uczy się zawodu i nabiera trochę pokory, ale i też zdecydowania. Zauważyłam po swoich początkach w Fajnym, jak wielu szczegółów w swoich grafikach wcześniej nie dostrzegałam. Dobrze jest więc uczyć się kolejnych rzeczy i wyostrzyć na nie wzrok.

Fajne studio kreatywne to dobre miejsce na mojej ścieżce kariery. Liczę, że jeszcze wiele ciekawych wyzwań stanie tutaj przede mną!